Wróć

15 września 2020

Paweł Małaszyński - Nie jestem do poderwania!

Odchudził się, wyprzystojniał i wraca na ekran po dłuższej nieobecności. Ale uwodzi tylko w filmach. Dołączył do obsady "Przyjaciółek " i jednej z bohaterek namiesza w sercu i głowie. Jednak prywatnie jest coraz bardziej zakochany w żonie!

Serca damskiej części widowni zdobył rolą prawnika Piotra Korzeckiego w serialu „Magda M.”. W „Lekarzach” grał przystojnego chirurga i to dla niego kobiety włączały telewizor. Ale po trzecim sezonie serialu Paweł Małaszyński definitywnie zrezygnował z roli uwielbianego Maksa.

W "Magdzie M" z Joanną Brodzik

Widzowie nagrodzili uwielbianą parę Telekamerami.

W serialu "Lekarze" zagrał przystojnego chirurga Maksa

Od tamtej pory grał w macierzystym, stołecznym „Kwadracie”, ale w filmach pojawiał się sporadycznie . Bardziej zajmowały go koncerty ze swoim zespołem Cochise, który założył jeszcze w czasach szkolnych z kolegami z rodzinnego Białegostoku. Tam też poznał swą przyszłą żonę Joannę Chitruszko. Przez lata mieszkali na tym samym osiedlu. Razem chodzili do przedszkola, podstawówki i liceum, gdzie zrodziła się ich miłość.- Dziś to żona jest moim największym przyjacielem, rozumie wszystko i wspiera mnie w moich wyborach. Nie jestem do poderwania-zastrzegał , odkąd tylko stał się popularny. Kiedy sprowadzili się do Warszawy, spekulowano, że sielanka nie potrwa długo, bo podobnie jak wielu kolegów aktora, wciągnie go wielki high –life. Ale na szczęście tak się nie stało, dla Pawła Małaszyńskiego nadal najważniejsza jest rodzina.

Już ćwierć wieku jest zakochany w tej samej kobiecie, Joannie Chitruszko.

A małżonkowie są w sobie coraz bardziej zakochani. „Moje źródło zaranne, brak ciebie to brak życia”- napisał niedawno aktor na Instagramie w 18 rocznicę ślubu, a tak naprawdę w 25 bycia razem.Jak się okazuje, w życiu prywatnym jest jeszcze bardziej uczuciowy i romantyczny niż w serialach. Dla żony układa piękne wiersze, a ona wspiera go we wszystkich decyzjach, także w tej, gdy dla muzyki bez większego żalu ograniczył granie w filmach, i to w momencie, gdy był najbardziej rozchwytywany. Świadomie zerwał wtedy z wizerunkiem amanta goląc głowę na „irokeza” i zapuszczając solidną brodę.

Na potrzeby estrady zmienił wizerunek. Troszkę też przytył.

Ponieważ przybrał też trochę na wadze, na koncertach ledwo można go było rozpoznać. Dopiero wtedy do wielu dotarło, że Paweł Małaszyński naprawdę ma duszę rockowca. Zespół gra rocka, metal i grunge. - Nie gramy lekko, łatwo i przyjemnie. Nie tworzymy pod publikę. Śpiewamy o sprawach, które nas bolą, staramy się dogrzebać do drugiego dna po to, by odkrywać samych siebie, a przede wszystkim odkrywać ludzi, którzy słuchają naszej muzyki. Cochise walczy też z łatką znanego aktora w zespole. Wciąż jeszcze mnóstwo osób traktuje grupę jako wypadek przy pracy , a przecież muzyką zajmuję się od 25 lat. Zagraliśmy prawie 500 koncertów, a cały czas mamy problem z polskimi festiwalami. Nie możemy się wbić . Cały czas się spotykamy z opiniami "zespół Pawła Małaszyńskiego", "Paweł Małaszyński i Cochise", "amant na Walentynki, przyjdź na koncert"- złościł się. Przyznał , że na początku ludzie przychodzili na koncert Cochise ewidentnie po to, by go zobaczyć.

W mundurze też mu do twarzy! "Tajemnica wierdzy szyfrów"- Karoliną Gruszką.

Doznawali szoku i wychodzili w połowie. - Było też tak, że przychodzili hejterzy, rockowcy, metalowcy, którzy podpatrywali, co ten idiota z telewizji zrobi. Potem zostawali naszymi fanami –opowiadał. Wyznał też , że aktorstwo - mimo iż je kocha - to jedynie zboczenie z drogi, bo to muzyką zajmował się najpierw i jest ona nie tylko jego pasją , ale i terapią. -Podchodzę do życia bardziej filozoficznie. Bardzo je kocham i celebruję, ale poznaję też jego ciemne strony, i poprzez muzykę nie boję się zadawać trudnych pytań i szukać na nie odpowiedzi. Ale wszystko stało się dziś lekkie, łatwe i przyjemne. My tym torem jako Cochise- nie podążamy- podkreśla. Dodaje jednak uczciwie, że chcieliby być bardziej popularni, a nawet komercyjni, lecz na „swoich zasadach „. Na szczęście , ku uciesze swoich fanek Paweł Małaszyński nie rezygnując z muzyki, znów zaczął częściej przyjmować propozycje filmowe.

Nie zależy mu na etykietce amanta, bo żonie podoba się w każdym wydaniu.

Dołączył właśnie do obsady „Przyjaciółek” i serialu „Usta usta”. Wróci tym samym na małe ekrany po dłuższej nieobecności. Ostatnio widzieliśmy go w większej roli w serialu „Belle Epoque” trzy lata temu oraz w kilu odcinkach „Wojennych dziewczyn” w zeszłym roku. Przy okazji powrotu do filmu aktor postanowił zrzucić też nieco zbędnych kilogramów, którymi dotąd zdawał się nie przejmować.

Często pomaga potrzebującym. Tu w charytatywnym meczu z kolegami z "Kwadratu".

I to nie tylko dlatego, że przyklejona do niego etykietka amanta wcale mu nie odpowiada, ale również dlatego, że wręcz mu nie zależy , by podobać się innym kobietom. Zawsze jest mocno zakłopotany, gdy wokół niego pojawiają się natarczywe fanki, które go zaczepiają na każdym kroku i adorują. Najważniejsza jest dla niego Joanna, a jej podoba się w każdym rozmiarze. Ale w „Przyjaciółkach” podobno nieźle namiesza w życiu jednej z bohaterek, więc musiał odzyskać swoje dawne emploi .

Film swoje prawa ma. Aktor zawsze dostosowuje swoje emploi do bohatera, którego gra. Tutaj z Magdą Walach w serialu "Twarzą w twarz".

Wziął się za siebie, w czym pomaga mu firma cateringowa przygotowująca dietetyczne posiłki przywożone do domu..”Powrót na plan = się powrót do formy”- napisał aktor na swoim profilu wychwalając przy tym firmę wspierającą go w tym zadaniu „nie po raz pierwszy zresztą i pewnie nie ostatni” jak sam zaznacza. " Brzezińscy testują różne diety na własnej skórze. Indywidualne podejście to jest to, co cenię najbardziej, wiec jeśli borykacie się z problemami żywieniowymi, nie wiecie dlaczego mimo zdrowego stylu życia, nie jesteście w stanie schudnąć lub po prostu samodzielnie nie potraficie znaleźć dla siebie odpowiedniej diety -zgłoście się do nich- pomogą w ustaleniu najlepszego menu. Podpisuję się obiema rękami pod filozofią Brzezińskich, wiele im zawdzięczam i doskonale wiem, co polecam”- czytamy. I jesteśmy pod wrażeniem, bo widzimy efekty!

Schudł, wyprzystojniał , jest w doskonałej formie i ku uciesze widzów, znów będzie go więcej na ekranie!

Zobacz również

Wszystkie gorące tematy zebrane w jednym miejscu