Ze swoją małżonką Agnieszką rzadko pojawia się na salonach, bowiem niezbyt częste wolne chwile wolą celebrować w domowym zaciszu. Dlatego, gdy rok temu pojawili się całą rodzinką na polu golfowym w Rajszewie , by wziąć udział w pokazie Doroty Goldpoint - wzbudzili niemałą sensację. - Jeśli moja żona jest zadowolona, to ja jestem szczęśliwy –wyznał wtedy Wojtek Błach .
Z projektantką Dorotą Goldpoint na pokazie "Vivat mama" w Rajszewie.
Dodał, że Agnieszka , która ma sporo pracy przy małym synku Jeremim , nie znajduje zbyt wiele czasu na własne przyjemności, ale jak każda kobieta interesuje się modą i dla niej udział w pokazie był miłą odskocznią od codzienności. Aktor nie odstępował ukochanej na krok i na każdym kroku okazywał jej swą wielką miłość. Nie ukrywał też, że marzy, by urodziła mu jeszcze co najmniej dwójkę dzieci. Najchętniej jak najszybciej. - Na szczęście rozumie, że ja też chciałabym realizować się zawodowo i dlatego zrobimy sobie jednak małą przerwę – skwitowała z uśmiechem te plany Agnieszka Błach. Gwiazdor „Na Wspólnej” i „ Pierwszej miłości” - to tata na medal i rodzicielstwo daje mu wielkie spełnienie.
Po rozstaniu z matką Bruna, nadal ma wpływ na jego wychowaniei cieszy się, ze bracia bardzo się kochają.
Kiedy urodził się jego pierwszy syn Bruno ze związku z Kamilą Baar , aktor dosłownie zwariował na jego punkcie. W środowisku jako ojciec zawsze był i jest stawiany za wzór. Po rozstaniu z matką Bruna, udało się zachować takie relacje między byłymi partnerami, by dobro dziecka pozostało najważniejsze i syn nie ucierpiał na tym, że rodzice już nie mieszkają razem. Nadal wspólnie go wychowują dzieląc się sprawiedliwie obowiązkami. Wojtek Błach cieszy się, że bracia często ze sobą przebywają i bardzo się kochają. - Wojtek jest wspaniałym mężem i ojcem, bardzo o nas dba i stale mi coś kupuje. Po prostu rozpieszcza mnie- wyznaje wzruszona pani Agnieszka.
Państwo Błachowie stanowią wspaniałą, kochającą się rodzinę.
Rzeczywiście , Wojciech Błach jako dojrzały, zaradny i odpowiedzialny mężczyzna jest w stanie zagwarantować rodzinie bezpieczeństwo i dobrobyt. Ostatnio również w zawodzie ma bardzo dobrą passę. Dużo gra w serialach i na scenie, zagrał też w reklamach. - Nie trzymałbym się uparcie jednego zawodu, gdyby nie dawał odpowiedniego standardu życia mojej rodzinie. Z każdym kolejnym dzieckiem przychodzi nowa możliwość pracy. Jak się rodzi dziecko, to Pan Bóg daje pracę - mówi z optymizmem. Czy można się dziwić, że będąc szczęśliwym i spełnionym rodzinnie mężczyzną i kochającym tatą, wziął udział w akcji „Nie zostawiam”? Trudno byłoby znaleźć lepszego ambasadora tak ważnego przedsięwzięcia. - Pamiętajcie że pozostawione w aucie dziecko – niezależnie od pory roku – może doznać poważnych obrażeń z powodu : przegrzania, hipotermii, kolizji z samochodem na postoju, chuligańskich wybryków oraz kradzieży auta. Ponadto dziecko pozostawione samo w aucie może się przestraszyć, zachłysnąć, ulać, odwodnić – przekonuje aktor w sugestywnym spocie.
Aktor przekonuje, by nie zostawiać dzieci samych w samochodzie.
Jak zabezpieczyć się na takie sytuacje? Aktor podkreśla walory produktu, który marka Chicco wprowadziła na rynek – CHICCO BEBE CARE EASY TECH . To prawdziwy sojusznik i pomocnik każdego opiekuna w tym , aby dziecko zawsze było bezpieczne w czasie podróży. -Urządzenie to niewielki czujnik z uniwersalnym mocowaniem, który pasuje do każdego fotelika. Przypinamy je do pasów. Aby urządzenie zadziałało potrzebujecie: pobrać aplikację ze sklepu (zarówno dla Android, jak i iOS), zarejestrować konto rodzinne, ustawić max. 5 kontaktów alarmowych, a następnie zapiąć urządzenie na foteliku przy dziecku, włączyć bluetooth i urządzenie. Jeśli zdarzy się sytuacja, że dziecko pozostanie w aucie a wy, dziadkowie lub opiekunka w odpowiednim czasie nie zareagujecie na wysyłane przez system alarmy – osoby wskazane w koncie rodzinnym – otrzymają powiadomienie o tym, gdzie znajduje się Wasze dziecko- objaśnia aktor.
W bezpiecznym podróżowaniu z dzieckiem wspomaga opiekunów malucha małe, sprytne urządzenie.
W ubiegłym roku we Włoszech zostały wprowadzone nowe przepisy dotyczące przewozu dzieci w samochodzie. Ustawodawca nakazał obowiązek posiadania i używania wspomnianego urządzenia, które czuwa nad dzieckiem i chroni je przed pozostawieniem w aucie. Urządzenie podnosi alarm, gdy opiekun zostawi dziecko w pojeździe. Takie zabezpieczenie jest obowiązkowe zawsze, gdy przewozimy samochodem dziecko lub dzieci w wieku od urodzenia do 4 lat. Bo właśnie we Włoszech został dostrzeżony problem pozostawienia dzieci w samochodach i szybko na niego zareagowano, by zapobiec rodzinnym tragediom, które zdarzają się na całym świecie– niestety także w Polsce. -Standardem jest wyposażenie auta w dopasowany fotelik samochodowy i odpowiednie zapięcie w nim dziecka. Ale pamiętajmy , że możemy zrobić coś więcej, aby zwiększyć bezpieczeństwo dziecka w podróży. Zastanówmy się też , zanim pozostawimy dziecko samo w samochodzie. To oczywiste, że nikt świadomie nie chce narazić swej pociechy na niebezpieczeństwo. Najczęściej robimy to bez zastanowienia. Wydaje się, że dziecko śpi, jest bezpieczne, a ja wyskoczę tylko na chwilę. Nie róbmy tego, bo ta chwila może okazać się najgorszą w naszym życiu.- przestrzega aktor.
CHICCO BEBE CARE EASY TECH . To prawdziwy sojusznik i pomocnik każdego opiekuna w tym , aby dziecko zawsze było bezpieczne w samochodzie.